








Akcja Cyber Monday od 28-30.11.16 jest objeta rabatem 25 % oraz przy zakupach powyzej 399 zl otrzymasz dodatkowo Luna play gratis po wpisaniu kodu FOREOBF16
Gorąco polecam, jest to jednorazowy wydatek na dobrych kilka lat, nie musicie dokupować żadnych wymiennych głowic jak to jest w przypadku innych szczoteczek, a produkty FOREO są naprawdę genialne i świetnie działają :)
Październikowe pudełeczko ShinyBox zawiera:
BELL - cień do powiek w formie kredki, daje fajny rozświetlający efekt
BELL - pomadka-błyszczyk z kompleksem powiększającym usta w delikatnie różowym odcieniu, bardzo fajnie nawilża usta
IDEEPHARM - szampon przeciw wypadaniu włosów, zawiera ekstrakt ze skrzypu polnego oraz biokompleks kotwiczący włosy
VIS PLANTIS - olejek naturalny do pielęgnacji ciała, włosów i twarzy, w moim zestawie był olejek arganowy wzbogacony olejem macadamia, świetny produkt do włosów
IDUNN NATURALS - musujący puder kąpielowy, uwielbiam tego typu rzeczy zwłaszcza, że na codzień korzystam z prysznica, a z wanny tylko wtedy kiedy właśnie mam okazję skorzystać z jakichś produktów do kąpieli
EVREE - odżywczy krem do rąk, głęboko odżywiający i nawilżający skórę dłoni, łagodzi podrażnienia, zmiękcza dłonie. zawiera olejek makadamia, olejek migdałowy oraz kompleks witamin
FA - żel pod prysznic o zapachu różowego jaśminu, bardzo przyjemnie się go używa
BLANX - aktywowana światłem pasta wybielająca, charakteryzuje się działaniem wybielającym i antybakteryjnym
VIS PLANTIS - maseczka na zmarszczki mimiczne i głębokie linie, skoncentrowana maseczka relaksuje i odpręża spięte mięśnie podczas częstych skurczów mimicznych, daje głębokie nawilżenie i efekt liftingu
BISPOL - świeca zapachowa, zapach tak intensywny, że było go czuć jeszcze w nierozpakowanym pudełku
SILCARE - mleczka mgiełka do ciała, świetny produkt, to już moje trzecie opakowanie :)
Dodatkowo miałam okazję testować lakiery UV firmy MOLLON PRO bez używania bazy i topu, niestety kompletnie mi się nie sprawdziły :( lakier się rozpływał podczas utwardzania, marszczył i zwijał, zamysł świetny, ale produkt wymaga jeszcze dopracowania.
STENDERS
Ochronny balsam zapewnia ustom długotrwałe nawilżenie. Wzbogacony naturalnym masłem shea i ekstraktem z żurawiny pozostawia je uroczo miękkie, gładkie oraz pachnące świeżym aromatem północnej natury. Mix rodzajów: żurawinowy, grejpfrutowo –pigwowy lub kawowo-śmietankowy.
Uwielbiam produkty tej firmy! Najbardziej nawilżający balsam do ust jaki kiedykolwiek miałam, cudo!
AURIGA ROZŚWIETLAJĄCE SERUM ANTI-AGEING FLAVO-C
Unikalna formuła Flavo-C serum łącząca siłę 8% witaminy C i 30% wyciągu z Ginkgo biloba stymuluje syntezę nowych włókien kolagenu i elastyny oraz wyraźnie rozjaśnia skórę. Chroni skórę przed działaniem wolnych rodników, tak by długo cieszyła się zdrowym i młodym wyglądem.
DOVE kuszący olejek do mycia ciała
Wyjątkowo bogata formuła kosmetyku z marokańskim olejkiem arganowym, pielęgnuje skórę podczas kąpieli. Pod wpływem wody olejek zmienia się w kremową piankę, która łagodnie usuwa wszelkie zanieczyszczenia i przyjemnie odpręża skórę, pozostawia ją też dobrze nawilżoną, miękką i miłą w dotyku. Kosmetyk zawiera ponad 55% pielęgnujących olejków, wskazanych szczególnie do pielęgnacji bardzo suchej skóry.
Pierwsze na co zwróciłam uwagę to to, że strasznie niewygodnie się korzysta z tego opakowania, produkt psika malutkim strumieniem, trzeba mocno ścisnąć aby coś wyleciało. Poza tym okej.
Od prawie 2tyg testuję kosmetyki BANDI, są to szampon, peeling do skóry głowy, płyn micelarny oraz serum do twarzy.
Pierwszy raz testowałam krem tej firmy około rok temu, z którego byłam zachwycona (obserwatorzy ze snapa pewnie pamiętają), teraz też mogę powiedzieć, że serum z witaminą C jest genialne, widzę już pierwsze efekty, przebarwienia są zdecydowanie mniej widoczne, a skóra dużo lepiej nawilżona.
Płyn micelarny również świetnie się sprawdza, odkąd przedłużam rzęsy nie mogę korzystać z dwufazowych płynów do demakijażu oczu, a uwielbiam się malować więc jak tylko mam okazję to maluję oczy, do pełnego demakijażu twarzy wystarczają mi trzy waciki - pierwszym zmywam z grubsza całą twarz, drugim skupiam się na oczach, a trzecim to właściwie tylko dla upewnienia się że wszystko zostało zmyte. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia, bardzo przyjemny w użytkowaniu.
Szampon - byłam zdziwiona, że całkiem okej się pieni (jestem przyzwyczajona do takich zawierających SLS i wszystko co się da, które cudownie się pienią), włosy są po nim miłe w dotyku i miękkie.
Peeling do skóry głowy - pierwszy raz z czymś takim się spotkałam, bardzo fajne opakowanie, ale trzeba uważać żeby go nie stłuc. Nie bardzo wiem jak go używać, póki co bez żadnego wow, poużywam jeszcze trochę i dam mały update za jakiś czas.